Quantcast
Channel: Komentarze do: Rozjaśnianie włosów borasolem po indygo i hennie
Viewing all 20 articles
Browse latest View live

Autor: Marta Ostrowska

$
0
0

Nawet nie słyszałam o tej metodzie… :) Ale ja, niestety, od lat farbuję zwykłymi farbami, więc może nie dziwne :)


Autor: An gie

$
0
0

Szkoda, że się nie sprawdziło ;/

Autor: Madieblog

Autor: Madieblog

$
0
0

Też dowiedziałam się niedawno, bo temat mnie zainteresował. Jeśli farbujesz zwykłymi farbami to nie masz problemu bo zielone włosy Ci na pewno nie grożą:)

Autor: Patrycja Węsierska

$
0
0

u mnie się sprawdza małymi kroczkami :) stosuję nie co mycie a raz w tygodniu ;) lecz zamiast borasolu używam coli i na to olej SESA . dzięki olejkowi włosy są mega nawilżone i nie ma mowy o suchych włoskach, piana niestety czysta ,lecz widzę po włosach ,że są pasmami jaśniejsze..lecz nie zachwyca mnie to mega :) w kwietniu ostatni raz farbowałam się henną ciemny brąz i teraz mam w planie w styczniu iść do fryzjera dobrego na rozmowe czy się podejmie rozjaśniania,przedyskutować to i owo :) chociaż nie sądze by wiedzieli co to indygo :D pomylą to z henną zwykłą , chyba ,że sie myle :)

Autor: Madieblog

$
0
0

Mnie też efekt końcowy nie zachwycił, nie lubię mieć takiego balejażu na głowie, a te jaśniejsze pasma były jakby wyblakłe, brzydkie:( Stwierdziłam że jednak nie rozjaśniam:)

Autor: SYLWIA GRUSZCZYŃSKA

$
0
0

Też męczę się z hennowanymi włosami już 2 rok! Zapuściłam już sobie 5 cm swoich, mam taki mysi słowiański blond na poziomie 6. Nie chce już farbować włosów ani farbą ani henna tylko lekko rozjaśnić końcówki i mieć już swoje. Przez tę dziadowska henne nic nie mogę zrobić! Rozjaśniałam colą i borasolem bardzo długo ok 4 miesięcy i to no stop po 4 razy na tydzień i nic. Po co piszą, że ona oblepia tyko keratynę nietrwale i się z nią nie wiąże, skoro to guzik prawda? Najgorszy jest nie henna, a INDYGO. To ono tak trwale siedzi i ten glon na końcówkach. Farba chemiczna rozjaśnia się do odcieni żółtych, a niebieskie indygo zostaje i stąd efekt glona. Muszę zapuszczać włosy jeszcze minimum x lat, żeby się tego pozbyć. Na co mi długie włosy skoro i tak ciągle nosze je związane i to w koczkach, żeby ukryć końcówki. MASAKRA. Nie polecam tej jakże zdrowej dla włosów henny.

Autor: Madieblog

$
0
0

Z tego co piszesz to nie za bardzo przygotowałaś się do farbowania henną czy indygo. Oba składniki właśnie wiążą się z keratyną, i potem są nie do usunięcia z włosów, więc przed pierwszym farbowaniem trzeba konkretnie się zastanowić czy potem czasem ciemny kolor się nie odwidzi i nie będziemy chciały znowu rozjaśniać włosów. Źle w ogóle zrobiłaś że próbowałaś rozjaśniać bo to ZAWSZE kończy się glonem lub niebieskimi włosami po indygo. Mam dla Ciebie jedną radę: daj spokój z rozjaśnianiem, zaakceptuj na razie ciemniejsze włosy, wyrównaj kolor, podcinaj raz na jakiś czas końcówki i wtedy zapuszczaj swoje. Inne rady nie ma:)


Autor: SYLWIA GRUSZCZYŃSKA

$
0
0

Wiesz, powiem Ci że na każdym blogu pisze co innego. Na większości pisało, że henna nie łączy się trwale z keratyną tylko oblepia włos w tej warstwie korowej. Nawet rysunki były. O ile sama henna dawała się rozjaśniać o tyle te wstrętne indygo od razu jest glonem. Mi trochę cola i borasol pomógł, glon nie jest tak glonowaty jak powinien być. Niestety mecze się z tymi ciemnymi włosami już teraz będzie 3 rok. Naprawdę już nie mam siły rozjaśniam i to co wychodzi zielone po prostu zetnę. Na szczęście ta cześć hennowana jest już za linią brody. Do wiosny myślę, że te kolejne 5 cm urośnie i będę mogła się jej pozbyć na zawsze. Bardzo żałuje, że uległam tej modzie na „naturalne” zdrowe farby do włosów :/ Niestety mogę winić tylko siebie i przestrzegam wszystkie dziewczyny. Indygo nie wymyje Wam się z włosów, nie utleni itp. Trzeba byłoby trwale zniszczyć wiązania siarczkowe we włosie, żeby się tego pozbyć co oznacza nic innego jak zniszczenie struktury włosa i jego złamanie.

Autor: Madieblog

$
0
0

Nie zawsze to co piszą na blogach jest prawdą, niestety:) I henna i indygo łączą się z włosem na amen:) Ja na twoim miejscu już dawno przyciemniła włosy a nie męczyła się z glonem, więc i tak Cię podziwiam. Henna i indygo jest jednak tylko dla osób, które sa pewne w 100% w jakim kolorze czują się najlepiej i przy nim juz pozostaja:)

Autor: Marta Ostrowska

$
0
0

Nawet nie słyszałam o tej metodzie… :) Ale ja, niestety, od lat farbuję zwykłymi farbami, więc może nie dziwne :)

Autor: An gie

$
0
0

Szkoda, że się nie sprawdziło ;/

Autor: Madieblog

Autor: Madieblog

$
0
0

Też dowiedziałam się niedawno, bo temat mnie zainteresował. Jeśli farbujesz zwykłymi farbami to nie masz problemu bo zielone włosy Ci na pewno nie grożą:)

Autor: Patrycja Węsierska

$
0
0

u mnie się sprawdza małymi kroczkami :) stosuję nie co mycie a raz w tygodniu ;) lecz zamiast borasolu używam coli i na to olej SESA . dzięki olejkowi włosy są mega nawilżone i nie ma mowy o suchych włoskach, piana niestety czysta ,lecz widzę po włosach ,że są pasmami jaśniejsze..lecz nie zachwyca mnie to mega :) w kwietniu ostatni raz farbowałam się henną ciemny brąz i teraz mam w planie w styczniu iść do fryzjera dobrego na rozmowe czy się podejmie rozjaśniania,przedyskutować to i owo :) chociaż nie sądze by wiedzieli co to indygo :D pomylą to z henną zwykłą , chyba ,że sie myle :)


Autor: Madieblog

$
0
0

Mnie też efekt końcowy nie zachwycił, nie lubię mieć takiego balejażu na głowie, a te jaśniejsze pasma były jakby wyblakłe, brzydkie:( Stwierdziłam że jednak nie rozjaśniam:)

Autor: SYLWIA GRUSZCZYŃSKA

$
0
0

Też męczę się z hennowanymi włosami już 2 rok! Zapuściłam już sobie 5 cm swoich, mam taki mysi słowiański blond na poziomie 6. Nie chce już farbować włosów ani farbą ani henna tylko lekko rozjaśnić końcówki i mieć już swoje. Przez tę dziadowska henne nic nie mogę zrobić! Rozjaśniałam colą i borasolem bardzo długo ok 4 miesięcy i to no stop po 4 razy na tydzień i nic. Po co piszą, że ona oblepia tyko keratynę nietrwale i się z nią nie wiąże, skoro to guzik prawda? Najgorszy jest nie henna, a INDYGO. To ono tak trwale siedzi i ten glon na końcówkach. Farba chemiczna rozjaśnia się do odcieni żółtych, a niebieskie indygo zostaje i stąd efekt glona. Muszę zapuszczać włosy jeszcze minimum x lat, żeby się tego pozbyć. Na co mi długie włosy skoro i tak ciągle nosze je związane i to w koczkach, żeby ukryć końcówki. MASAKRA. Nie polecam tej jakże zdrowej dla włosów henny.

Autor: Madieblog

$
0
0

Z tego co piszesz to nie za bardzo przygotowałaś się do farbowania henną czy indygo. Oba składniki właśnie wiążą się z keratyną, i potem są nie do usunięcia z włosów, więc przed pierwszym farbowaniem trzeba konkretnie się zastanowić czy potem czasem ciemny kolor się nie odwidzi i nie będziemy chciały znowu rozjaśniać włosów. Źle w ogóle zrobiłaś że próbowałaś rozjaśniać bo to ZAWSZE kończy się glonem lub niebieskimi włosami po indygo. Mam dla Ciebie jedną radę: daj spokój z rozjaśnianiem, zaakceptuj na razie ciemniejsze włosy, wyrównaj kolor, podcinaj raz na jakiś czas końcówki i wtedy zapuszczaj swoje. Inne rady nie ma:)

Autor: SYLWIA GRUSZCZYŃSKA

$
0
0

Wiesz, powiem Ci że na każdym blogu pisze co innego. Na większości pisało, że henna nie łączy się trwale z keratyną tylko oblepia włos w tej warstwie korowej. Nawet rysunki były. O ile sama henna dawała się rozjaśniać o tyle te wstrętne indygo od razu jest glonem. Mi trochę cola i borasol pomógł, glon nie jest tak glonowaty jak powinien być. Niestety mecze się z tymi ciemnymi włosami już teraz będzie 3 rok. Naprawdę już nie mam siły rozjaśniam i to co wychodzi zielone po prostu zetnę. Na szczęście ta cześć hennowana jest już za linią brody. Do wiosny myślę, że te kolejne 5 cm urośnie i będę mogła się jej pozbyć na zawsze. Bardzo żałuje, że uległam tej modzie na „naturalne” zdrowe farby do włosów :/ Niestety mogę winić tylko siebie i przestrzegam wszystkie dziewczyny. Indygo nie wymyje Wam się z włosów, nie utleni itp. Trzeba byłoby trwale zniszczyć wiązania siarczkowe we włosie, żeby się tego pozbyć co oznacza nic innego jak zniszczenie struktury włosa i jego złamanie.

Autor: Madieblog

$
0
0

Nie zawsze to co piszą na blogach jest prawdą, niestety:) I henna i indygo łączą się z włosem na amen:) Ja na twoim miejscu już dawno przyciemniła włosy a nie męczyła się z glonem, więc i tak Cię podziwiam. Henna i indygo jest jednak tylko dla osób, które sa pewne w 100% w jakim kolorze czują się najlepiej i przy nim juz pozostaja:)

Viewing all 20 articles
Browse latest View live